Forum * Forum psychotroniczne ...
forum psychotroniczne, parapsychologiczne, metod niekonwencjonalnych * psychotronika.fora.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Arkadiusz Onyszko, bramkarz, sportowiec studium przypadku!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum * Forum psychotroniczne ... Strona Główna -> Na każdy temat ...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
shaamans
Administrator



Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:15, 27 Wrz 2011    Temat postu: Arkadiusz Onyszko, bramkarz, sportowiec studium przypadku!

STUDIUM PRZYPADKU:

Cytat:
Onyszko aresztowany przez policję

"Arek jesteś wolny ...na razie" - tak brzmiał werdykt sędzi Karin Boegh Pedersen w sądzie w Odense w poniedziałek podczas rozprawy z paragrafu 244 (do trzech lat więzienia) i 264 (do sześciu lat wiezienia). Onyszko jest oskarżony o napad fizyczny na byłą żonę. Został w spektakularny sposób aresztowany w Kopenhadze po niedzielnym meczu w stadionowej szatni. Sąd zrezygnował w poniedziałek z aresztu śledczego. Na razie Onyszko otrzymał zakaz zbliżania się do byłej żony przez pięć lat.

Według raportu policyjnego do ataku doszło w niedzielę przed meczem o godzinie 9 rano w domu byłej żony Anny, gdzie po zamknięciu w piwnicy Onyszko groził jej śmiercią. Sprawa wywołała w Danii, ze względu na pozycję sportową bramkarza, tak wielkie emocje, że sąd postanowił prowadzić ją przy zamkniętych drzwiach.

35-letni bramkarz klubu Odense BK Arkadiusz Onyszko został aresztowany przez policję pod zarzutami użycia przemocy i stosowania gróźb wobec swojej byłej żony.

Do aresztowania Polaka doszło tuż po meczu duńskiej ekstraklasy, w którym Odense podejmowało FC Kopenhagę. Srebrny medalista olimpijski z Barcelony puścił w tym meczu dwie bramki, a jego drużyna przegrała 1:2.

Onyszko jest wychowankiem Lublinianki Lublin. W polskiej lidze bronił także barw Zawiszy Bydgoszcz, stołecznych Legii i Polonii, Warty i Lecha Poznań oraz Widzewa Łódź. W 1998 wyjechał do Danii, gdzie zanim trafił do Odense, występował w Viborgu FF.

W 1997 roku bramkarz zaliczył także dwa mecze w pierwszej reprezentacji. Były to towarzyskie spotkania z Łotwą i Litwą. (sport.pl, onet.pl)


CHOROBA PIŁKARZA - FRAGMENT WYWIADU SPORT.ONET.PL

Kiedy zaczęły się Twoje problemy z nerkami?


Pierwsze symptomy choroby miałem bardzo dawno temu. Już jak oddawałem mocz przed igrzyskami w 1992 roku, to okazało się, że mam w nim białko. To był znak, że coś jest nie tak z nerkami. Później to pomału postępowało. Na początku pobytu w Danii zacząłem sikać krwią. Strasznie się przestraszyłem i poszedłem do szpitala. Nie znałem jednak języka na tyle, żeby wyjaśnić o co mi chodzi. Tam uśmiechali się do mnie i kiwali głowami. Wziąłem więc jakiś pojemnik, poszedłem do łazienki, nasikałem i przyniosłem im to. Dopiero wtedy zobaczyli, że coś mi dolega. Wyczyścili mi nerki, ale żadnych badań nie zrobili. Gdyby to się działo w szpitalu w Polsce, to zostałbym przebadany od A do Z. Poziom służby zdrowia i wiedza lekarzy są u nas dużo wyższe niż w Danii. Dopiero po 10 latach gry w Skandynawii, po raz pierwszy zrobiono mi badanie krwi. Mój lekarz klubowy zobaczył wyniki i powiedział: "Arek, masz chore nerki". Poszedłem do szpitala, tam zrobili mi dioptrię i powiedzieli, że nerki są w 20 procentach uszkodzone, ale jeśli będę brał leki i się pilnował, to nic złego nie powinno się stać. Później normalnie grałem, trenowałem, podpisałem dwa kontrakty i żyłem jak gdyby nigdy nic. Dopiero jak przyszedłem do Polonii Warszawa, to okazało się jak wielki mam problem.

Boisz się swojej choroby?

Poznałem kibica Legii Jacka. Dializowaliśmy się razem. Zawsze przychodził w koszulce z "ELką", więc wiedziałem, że to kibic i do niego zagadałem. Sporo mi opowiedział o funkcjonowaniu ruchu kibicowskiego. Niestety, pewnego dnia okazało się, że zmarł w czasie operacji przeszczepienia nerki. Młody chłopak, miał 27 lat. Wtedy trochę się przestraszyłem. Zdałem sobie sprawę, że to choroba, na którą się umiera i nie ma z nią żartów.

Jesteś osobą wierzącą?

Tak, ale do kościoła chodzę coraz rzadziej. Zastanawiam się dlaczego stało się to, co się stało. Dlaczego mnie pokarano. Mam trochę żalu do Boga, że to padło na mnie.

A co z Twoją chorobą? Kiedy wreszcie będziesz miał przeszczep nerki?

Przeszczep, to nie jest taka prosta sprawa. Lekarze muszą mieć stuprocentową pewność, że osoba, która mi odda nerkę, będzie później zdrowa. Trzech dawców zostało odrzuconych. Jestem w ogólnopolskiej bazie biorców oczekujących na przeszczep i tak naprawdę w każdej chwili może zadzwonić telefon z wiadomością, że jest dla mnie nerka, np. w Poznaniu i muszę szybko wskakiwać w samochód i gnać na operację. Jeśli będzie to trwało dłużej, to nie będę miał wyboru i postaram się gdzieś tę nerkę kupić. Wiem, że dla człowieka, który mi ją sprzeda, będzie to dramatyczna decyzja, ale ja nie mam wyjścia. Mam chorobę, na którą się umiera, a ja chcę żyć. Przy długotrwałym dializowaniu stan organizmu cały czas się pogarsza. Na razie w życiu mi to nie przeszkadza. Mój dzienny tryb niemal się nie zmienił. Musze tylko codziennie jeździć na dializy, ale mógłbym to łączyć spokojnie z pracą, bo nie ma znaczenia w jakich godzinach się dializujesz i możesz sobie je dostosować. Wcześniej miałem rurę włożoną do szyi i było to trochę niekomfortowe, ale teraz jestem już dializowany z ręki. Żyję jednak tak, jak żyję. Myślę, że gdyby Polonia poszła mi na rękę, to normalnie mógłbym trenować. Mam 37 lat i wystarczyłoby mi lekko poćwiczyć i pojechałbym na rutynie. Myślę, że na boisku nawet by to najgorzej nie wyglądało. Ale do tego potrzebna jest dobra wola prezesa Wojciechowskiego, który mógłby medialnie zyskać, jako człowiek, który pomógł wrócić do piłki choremu zawodnikowi. (źródło: sport.onet.pl)

Kolejny fragment: Czy po tych wszystkich aferach żałowałeś, że zdecydowałeś się napisać książkę, w której przedstawiłeś Duńczyków w nienajlepszym świetle, wytykając im różne wady?

Nie żałuję, że zdecydowałem się napisać tę książkę. Wiele osób ma mi ją za złe, ale ja uważam, że postąpiłem dobrze. Wydałem ją jak grałem i byłem czynnym zawodnikiem. "Kowal" to zrobił, jak zakończył karierę. Obrzucił błotem wiele osób, napisał o sprawach, o których nie powinien i postąpił nie fair. W mojej książce nie ma ani słowa o baletach, na których byłem z kumplami, nie pisałem takich rzeczy, bo tego robić nie wolno. Napisałem o sobie, o swojej karierze, życiu. Zabrałem głos na pewne tematy i dlatego nagle ogłoszono, że jestem skandalistą. Książka liczy 250 stron, ale skoncentrowano się dosłownie na pięciu zdaniach. W Danii rozpętano gigantyczną aferę. Tak wielką, że książka doskonale mi się sprzedała i zarobiłem duże pieniądze (śmiech). Okazało się, że jestem najbardziej kontrowersyjnym piłkarzem ostatniej dekady. Uważam jednak, że jak mi się coś nie podoba, to mam powiedzieć o tym prawdę. Wiele osób ma podobne poglądy, ale nie jest szczera i po prostu kłamie. Ja nie kłamałem, tylko napisałem to, co myślę. Jak widzę dwóch facetów, którzy się całują, to jest to dla mnie obrzydliwe. Mam prawo do takich odczuć. W Danii wmawiają ludziom, że to wolny kraj, w którym możesz myśleć, co ci się podoba, mówić, co ci się podoba i robić, co chcesz. Kiedy w jednej gazecie opublikowano karykaturę Mahometa i zrobił się szum na cały świat, to premier Danii powiedział, że u nich każdy ma prawo rysować, co mu się podoba. Nie mogę więc sobie wytłumaczyć, skąd im się wziął ze mną problem. Żałuję, że użyłem sformułowania "nienawidzę gejów". Teraz nie użyłbym słowa "nienawiść", bo to jest przesada. Teraz napisałbym, że ich nie lubię, nie trawię, coś takiego. Napisałem jednak, jak napisałem i nie dano mi już spokoju. Objechałem wszystkie telewizyjne talk-show. Sadzano mnie na przeciwko homoseksualistów i kazano dyskutować. Nagle stałem się popularny. Niektórzy geje okazali się sympatyczni, ale swojego zdania nie zmieniłem. Uważam, że seks dwóch facetów jest obrzydliwy i nie widzę w tym nic złego. Naprawdę szanuję fakt, że niektórzy rodzą się inni. Nie odbieram im prawa do miłości i seksu. Uważam jednak, że nie można tym epatować i się z tym obnosić. Koniec, kropka. Homoseksualiści nie dają mi jednak prawa do własnego zdania. Słali nawet listy do PZPN, żeby mnie zdyskwalifikować, bo jestem homofobem. Przez gejów nie trafiłem do Plymouth. Przylatuję do Anglii i nikt na mnie nie czeka. Rozładował mi się telefon, nie wiem o co chodzi, gdzie mam jechać, ani nic. Pożyczyłem gdzieś ładowarkę i zadzwoniłem do menedżera, żeby spytać o co chodzi. A on na to, że dzwonił do mnie, żebym nigdzie nie leciał, bo sprawa jest nieaktualna. W zarządzie klubu byli jacyś homoseksualiści, wygooglowali moje nazwisko i wyskoczyły im fragmenty mojej książki. Nie mam jednak czego żałować, bo ten klub zbankrutował, a ja wróciłem do Polski, co okazało się najlepszym posunięciem. Źródło FRAGMENT WYWIADU SPORT.ONET.PL


Medycyna holistyczna diagnozuje to tak:

Diagnoza holistyczna, czyli według medycyny holistycznej! Nerki, to symbolicznie relacje z drugą osobą, osobami, ich stan odzwierciedla te relacje. Te relacje zostały zacytowane wyżej z informacji prasowych jako przykład.

Sprawy nowotworowe, dotykają człowieka o problemach (odzwierciedlenie), który ma obraz pielęgnowania dawnych uraz, wstrząsów. Tworzenie wyrzutów sumienia. Powiązania psychiczne, i problemy z nerkami (schorzenia nerek) to krytycyzm, rozczarowanie, poczucie niepowodzenia, wstyd, reakcje na poziomie małego dziecka. Czasem zagubienie, nieudacznictwo. Bohater sportowy musi zastanowić się w jakich dziedzinach ma takie problemy. Prasa jednak jest pomocna i trochę podpowiada.

Warto jednak wiedzieć od strony medycyny holistycznej. Symbolikę! Nerki symbolizują partnerstwo, związki z innymi ludźmi, relacje zarówno partnerskie jak i przyjaźnie, znajomościm, stosunek do ludzi, podobnie jak i inne organy podwójne. Bicie żony i nienawiść do ludzi to poważny problem, sprawa w tym panu. Bóle nerek i wszelkie ich choroby sygnalizują konflikty w sferze partnerstwa. Nie chodzi tu tylko o związki seksualne, małżeńskie, ale wszelkie inne z ludźmi.

Jakie problemy ma ten pan w relacjach z ludzmi? Tolerancja wobec ludzi homoseksualnych, pisanie o tym, problem to też, bicie żony, przemoc domowa to także problem. Współpraca w życiu zawodowym także jest udana? Każda choroba odzwierciedla problem, każdy narząd, organ ma swoje symboliczne znaczenie. Umysł związany jest z ciałem, tak jak ciało powiązane jest z umysłem. Gratulacje trzeba złożyć panu, gdyż ten pan, piłkarz, bramkarz wyhodował swoją chorobę na własne życzenie, i trudno bedzie mu wygrac z tą chorobą, jesli nadal będzie zywił nienawiść, agresję wobec kobiet, ludzi, słabszych, jesli będzie wyrażał brak tolerancji do osób homoseksualnych. Nerki zawsze będą dysfunkcyjne. Tak symbolicznie choroba mówi o tym panu, panu A. Onyszku. Więcej w książce ,,Możesz uzdrowić swoje życie" - Louise L. Hay


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez shaamans dnia Wto 20:17, 27 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum * Forum psychotroniczne ... Strona Główna -> Na każdy temat ... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin